post-swieta

Podsumowanie roku 2021, plany na rok 2022 oraz życzenia świąteczne!

W tym wpisie chcę Ci podziękować za ten rok razem i nie będę ukrywać, że bardzo cieszę się na nadchodzące lata i wiele wspólnych projektów. Dla wielu 2021 rok był przełomowy, ale niezbyt pozytywnie, a dla mnie jest to rok pełen sukcesów.

Pomimo pandemii, zdecydowałam się na otwarcie JDG, pozyskałam dofinansowanie na działalność, w końcu mam oszczędności i widzę jak z dnia na dzień moja firma rozwija się i rozkwita… a ja wraz z nią. I wiesz co? 

Nie mam zamiaru się nawet na chwilę zatrzymać.

Bardzo dobrze, tak prywatnie wiem, dlaczego postanowiłam działać pod swoim nazwiskiem i budować zespół. Dzięki doświadczeniu udaje mi się eliminować przeszkody w prowadzeniu biznesu, usprawniać procesy i realizacje projektów w różnych branżach.

W roku 2022 planuję:

  • ukończyć ebooka o Wirtualnej Asyście (tak wiem, jest tego mnóstwo, jednak uważam, że każda historia jest inna i wnosi co innego);
  • rozwinąć ofertę dla początkujących WA o mentoring, szkolenia, webinary i wiele innych ciekawych atrakcji;
  • zatrudnić na stałe kolejną WA , która będzie wspierać mnie, a w zasadzie moich Klientów.
  • i jeszcze inne myśli chodzą mi po głowie, ale na spokojnie… mam na to kolejne 12 miesięcy, plan działania powoli domykam.
podsumowanie roku 2021, wirtualna asystentka 2021

Mam nadzieję, że Twój rok 2021 był równie przełomowy i odkrywczy jak mój, a Twoje plany na 2022 będą sprawiać, że pofruniesz na skrzydłach do realizacji swoich marzeń. Tego Ci życzę, by każdy dzień sprawiał Ci przyjemność i pchał Cię do przodu, równocześnie sprawiając radość na wspomnienie o nim.

Nie będę Ci życzyć wesołych, zdrowych Świąt (chociaż moja kartka mówi inaczej), bo nie każdy może być szczęśliwy, spędzić ten czas w gronie bliskich, lub z dala od bliskich ;), czy w zdrowiu. Powiem Ci szczerze, że ja nie lubię tego frazesu „zdrowych, wesołych świąt” bo, pomimo że ZAWSZE czekam na ten czas i wierzę, że tym razem będzie zdrowo i wesoło to mając obecnie 36 lat, jeszcze chyba nie było takich świąt, ale każde mile wspominam. Bo wiesz co?  Na jedną rzecz właśnie masz wpływ: na swoje wspomnienia i oczekiwania. Nie ma sensu stawać na głowie, by spełnić czyjeś oczekiwania. Zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony. Dla mnie Święta to czas błogiego lenistwa i dbania nie tylko o moją rodzinę, ale też o siebie. Nie mam oczekiwań, że wszystkie waśnie zostaną magicznie zażegnane, że ktoś mi przyniesie ciepłą herbatę, czy że dzieci będą grzecznie i cicho bawić się u siebie… Życie to nie bajka, tylko zbieg zdarzeń i emocji, których nie zawsze kontrolujemy i właśnie ta świadomość braku kontroli, powoduje, że święta są dla mnie zawsze czymś miłym i oczekiwanym, a potem cudownie wspominanym.

Tak więc, wrzucamy na luz, asertywnie dbamy o siebie i staramy cieszyć się tym co przychodzi.